Liczyłem na coś ciekawszego - widziałem o wiele lepsze filmy o podobnej tematyce.Jakoś mnie nie poruszyła ta historia - no cóż,wszystko przemija,taka kolej rzeczy - facet i tak miał szczęście,że dożył sędziwego wieku z kochającą żoną i córką - nie każdy ma takiego farta.Obraz mimo że nie jest zbyt długi to momentami najzwyczajniej już przynudzał - za dużo długich,milczących ujęć,wspomnień itd.
czlowiek spelniony zawodowo, przezyl szczesliwe pelne zycie. pozefnal zone, mial nie najgorsza starosc, psa i corke, jako lekarz mogl chyba przedluzyc sobie zycie ile sie dalo a pozniej po prostu przedawkowac morfinke a nie probowac strzelac sobie w morde z dwururki. z bratem tez w sumie przez przypadek sie pojednal. gosc lekko niepowazny.